Społeczność Chrześcijańska Północ to wspólnota, w której każdej niedzieli, na trzech nabożeństwach, spotyka się niemal 1000 osób. Taki rozwój Kościoła możliwy był dzięki wizji, która kształtowała się na przestrzeni lat i była konsekwentnie realizowana. Krzysztof Zaręba – pastor przełożony SCh Północ – przedstawia cztery elementy wizji, którą kieruje się w codziennym prowadzeniu wspólnoty.
Odsłuchaj odcinek w wersji audio: (lub pobierz plik MP3)
Znajdziesz nas też na Spotify, Apple Podcasts i innych platformach podcastowych.
W tym odcinku usłyszysz m.in.:
- Ulubioną definicję wizji pastora Krzysztofa Zaręby.
- W czym powinna być zakorzeniona wizja każdej wspólnoty.
- Co jest kluczowym zadaniem Społeczności Chrześcijańskiej Północ?
- Po co Jezus powołał Kościół?
- Jak dbać o duchowe zdrowie członków lokalnej wspólnoty.
- O czterech elementach wizji Społeczności Chrześcijańskiej Północ.
- O prostych zasadach leżących u podstaw opieki duszpasterskiej wspólnoty pastora Krzysztofa Zaręby.
- Co się dzieje, gdy „…świątyni unikasz”?
- Co historia o wskrzeszeniu Łazarza ma wspólnego ze zdobywaniem ludzi dla Jezusa.
- O wolności wyboru i wyborze kościoła przez nowo nawróconych ludzi.
Cenna myśl z tego odcinka: „Wizja to jest marzenie wiary dotyczącej Kościoła, w którym Bóg postawił Ciebie jako przywódcę”.
Transkrypt odcinka do pobrania
Kliknij, aby pobrać transkrypt tego odcinka (PDF)
Wizja w życiu lidera
Krzysztof Zaręba — pastor przełożony Społeczności Chrześcijańskiej Północ
Marzenie wiary
Zostałem poproszony, żeby mówić o wizji. Moją ulubioną definicją wizji jest definicja pewnego geniusza kościelnego, którą tutaj zacytuję: „Wizja to jest marzenie wiary dotyczącej Kościoła, w którym Bóg postawił ciebie jako przywódcę”. Ta definicja otwiera przede mną wiele rzeczy. Marzenie wiary, które Bóg dał tobie dla Kościoła, którym przewodzisz. Wizja, którą mamy w Społeczności Chrześcijańskiej Północ klarowała się przez wiele lat. To nie jest tak, że któregoś pięknego dnia, kiedy pastor Andrzej Bajeński postanowił, że będziemy Kościołem, zebraliśmy się i mieliśmy objawienie wizji. Ona się klarowała przez cały czas naszego funkcjonowania i do dzisiaj się klaruje. Obecnie wygląda ona mniej więcej tak: skoro wizja jest marzeniem wiary dla Kościoła, w którym jestem przywódcą — a wiemy, że wiara pochodzi ze słuchania Bożego Słowa — to wizja musi być zakorzeniona w Bożym Słowie.
Jak w niebie, tak i na ziemi
Jednym z fragmentów Bożego Słowa, który do nas mocna przemawia, jest fragment z modlitwy, której uczył Pan Jezus Chrystus, z Modlitwy Pańskiej. Ten fragment brzmi: „(…) jak w niebie, tak i na ziemi”, „Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie, tak i na ziemi”. Stąd też Społeczność Chrześcijańska Północ istnieje po to, by rozszerzać Królestwo Boże na ziemi. To jest nasze kluczowe zadanie — rozszerzać Królestwo Boże na ziemi. Stąd też zawsze zadajemy pytanie: „A jakie Słowo dla Ciebie jest fundamentem Twojej wizji?” Wizja, jeśli jest marzeniem wiary, musi być zakorzeniona w Bożym Słowie, a wiara, jak już mówiłem, pochodzi ze słuchania Bożego Słowa.
Czym jest Kościół?
Drugą, istotną dla nas rzeczą było odkrycie naszego zrozumienia Kościoła. W wizji niezwykle ważne jest to, jak pojmujemy Kościół. My, gdy pochylamy się nad Bożym Słowem, widzimy, że Kościół to są ludzie, których Bóg wywołał z tego świata, by w autorytecie Jezusa Chrystusa przemieniali ten świat i każdy aspekt jego funkcjonowania. Wierzymy, że Kościół został powołany po to, żeby przemieniać ten świat, który jest przez nas zastany. Inaczej mówiąc chcemy wpływać na świat polityki, prawa, oświaty, edukacji, kultury, muzyki, rozrywki — na wszystkie jego aspekty, ponieważ w taki sposób pojmujemy Kościół. Kościół ma autorytet, żeby przemieniać ten świat ze względu na Pana Jezusa Chrystusa. Zaczerpnęliśmy to z tej definicji Kościoła. Kiedy Jezus powiedział, że zbuduje swój Kościół, to nie użył terminu, który był niezrozumiały w tamtych czasach. Użył określenia, które jest zrozumiałe. W tamtych czasach „Ekklesia”, czyli „Kościół”, to była grupa ludzi, która została wywołana z pozycji zwykłych obywateli do tak zwanego — powiem terminologią jednej z organizacji religijnych — ciała kierowniczego. Dzisiaj powiedzielibyśmy do zarządu szkoły, Sejmu, Senatu, by wpływać na rzeczy, wśród których się poruszamy. Stąd też pierwsza rzecz — Boże Słowo, które było dla nas objawieniem tego, że istniejemy, żeby rozszerzać Królestwo Boże. Druga ważna dla nas rzecz to zdefiniowanie Kościoła, jak go rozumiemy. A rozumiemy go jako ludzi, których rolą jest przemienianie zastanej rzeczywistości według wzorca, który czerpiemy od naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Zdrowie lokalnej wspólnoty
Wyczytaliśmy w mądrych książkach, ale też dotarło to do nas, gdy zaczęliśmy budować naszą wspólnotę, że niezwykle ważną rzeczą w wizji jest zadbanie o zdrowie naszego Kościoła. I mamy kilka rzeczy, które w tym temacie są dla nas fundamentalne. Pierwsza rzecz. Znacie ten fragment w Dziejach Apostolskich: „Tymczasem kościół (…) pomnażał się”. Dla nas między słowami „tymczasem kościół” a „pomnażał się” są wymienione rzeczy, które mówią o tym, w jaki sposób zadbać o zdrowie. „Tymczasem kościół budując się i żyjąc w bojaźni Pańskiej, (…) i wspomagany przez Ducha Świętego, pomnażał się.” Są tam wymienione dokładnie cztery rzeczy, które są dla nas fundamentalne, ponieważ wierzymy, że dbanie o zdrowie Kościoła lokalnego wzmacnia naszą wizję.
Cztery elementy wizji
W jaki sposób chcemy rozszerzać Boże Królestwo? Wierzymy, że rozszerzanie Bożego Królestwa odbywa się na pewnych płaszczyznach. Po pierwsze chcemy pomnażać uczniów Jezusa Chrystusa i mamy to zapisane, że chcemy pomnażać uczniów Jezusa Chrystusa. Chcemy zakładać grupy domowe. Chcemy powoływać nowe służby, które będą wpływały na świat i zakładać nowe Kościoły. Realizujemy naszą wizję w taki poczwórny sposób: powołujemy uczniów, zakładamy grupy domowe, rozwijamy służby i powołujemy nowe Kościoły. Koncentrujemy się jednak na pojedynczym człowieku, ponieważ zależy nam na tym, żeby Boży człowiek był doskonały i przygotowany do wielkiego, dobrego dzieła. Jeśli człowiek jest przygotowany i będzie miał pasję dla wizji, to ta wizja będzie się mogła realizować.
Zaopatrzenie duszpasterskie Kościoła
Koncentrując się na człowieku mamy też kilka zasad, których uczymy. Po pierwsze mówimy tak: śmierć czyha za progiem, jeśli nie masz indywidualnej społeczności z Bogiem. Drugą rzeczą, którą mówimy: sam z opieki Kościoła rezygnujesz, gdy grupę domową zaniedbujesz. I trzecia rzecz: radość znika, gdy świątyni unikasz (czyli tych wielkich zgromadzeń). Chodzi nam o to, żeby ludzie rozumieli, że są odpowiedzialni za swoje własne życie duchowe, że przez udział w różnych rzeczach także mają duży wkład w zaopatrzenie duszpasterskie Kościoła. Wierzymy również w to, ze Kościół jest nadzieją dla świata. Kiedy przychodzimy na wielkie zgromadzenia, by uwielbiać naszego Pana Jezusa Chrystusa, Jego obecność w niezwykły sposób manifestuje się między nami i to też sprawia różnicę, którą potem widać w ludziach, gdy wychodzą na zewnątrz. I to są takie ważne dla nas rzeczy. Jak traktujemy człowieka, który przychodzi i do którego chcemy dotrzeć z Ewangelią?
Wskrzeszenie Łazarza
Pewnie znacie ten schemat — chcemy przeprowadzić człowieka od niewiary do wiary, od wiary do uzdrowienia, od uzdrowienia do uwolnienia i gdy człowiek jest uwolniony, chcemy żeby znalazł swoje pole misyjnego działania. Wszystko, co robimy i odkrywamy w Bożym Słowie, to co teraz powiedziałem, jest oparte na wskrzeszeniu Łazarza. Wiecie wszyscy, w jaki sposób Pan Jezus wskrzesił Łazarza? Po pierwsze został przez kogoś przyprowadzony do grobu Łazarza, więc my chcemy Pana Jezusa przyprowadzić do ludzi lub ludzi przyprowadzić do Pana Jezusa. Po drugie jest element odwalenia kamienia i my wierzymy, że jest to naszą odpowiedzialnością — że Kościół musi usunąć wszelkie przeszkody pomiędzy wskrzeszającym głosem Pana Jezusa a martwym człowiekiem. To jest nasza rola. Pan Jezus za nas tej roboty nie zrobi. Martwi nas trochę to, że widzimy w Kościołach tendencję, żeby kamienie narzucać zamiast je odrzucać, więc my ciągle mówimy, rozmyślamy i modlimy się o to, co jest kamieniem, który musimy usunąć, by ludzie mogli usłyszeć głos Jezusa. Wierzymy w to, że tylko Jezus może wskrzesić człowieka z martwych. Gdy Jezus wskrzesił Łazarza, Łazarz wyszedł. Pamiętacie? Niejeden kaznodzieja używa tej historii w kaznodziejski sposób. Ten człowiek, Łazarz, został odwiązany. Stąd też mówimy o naszej roli przeprowadzenia człowieka od niewiary do wiary, od wiary do uzdrowienia i uwolnienia — czyli rozwijamy go z jego związań, spętań, z różnych jego myśli. Co następnie zrobił Pan Jezus z Łazarzem?
Wolność wyboru
Powiedział: pozwólcie mu odejść. I my też mówimy: teraz możesz odejść. Możesz odejść do jednego Kościoła, drugiego, dziesiątego, byleś dobrze znalazł Kościół. A jak wrócisz do nas i będziesz dalej budował z nami swoją wiarę, będziemy szczęśliwi, ale czuj się wolny, nie jesteś naszym niewolnikiem. To że powiedzieliśmy tobie Ewangelię, to że przeprowadziliśmy ciebie kawałek drogi, że doświadczyłeś tutaj uzdrowienia, uwolnienia, nie znaczy, że musisz z nami zostać. Masz pójść tam, gdzie będziesz się rozwijał, gdzie Bóg ciebie posyła. Jeśli wrócisz do nas, będziemy z tego szczęśliwi. Działamy właśnie w taki sposób, że uwalniamy człowieka do tego, żeby mógł znaleźć swoje miejsce, odkryć pasję w Chrystusie i mógł Mu służyć. To takich kilka rzeczy, które odkrywaliśmy przez wiele lat naszego funkcjonowania — czy to w jakiś mądrych książkach, przede wszystkim w Piśmie Świętym, ale uczymy się też patrząc na różne Kościoły. Uczymy się zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie, odkrywamy tę różnorodność Kościoła, która płynie z tego, że choć jesteśmy tak bardzo różni, potrzebujemy siebie nawzajem. Tak jak kiedyś śpiewaliśmy w starej piosence chrześcijańskiej: nikt nie ma sam tego, co mamy razem. I tej wspólnoty sobie i wam życzę.